Żyjemy w czasach, kiedy korzystanie z internetu stało się codziennością. Dostęp do Internetu jest niemal wszędzie - darmowe hot-spoty udostępniają właściciele punktów medycznych sklepów, knajp, domów wypoczynkowych, hoteli a także burmistrzowie i prezydenci miast najczęściej w okolicach rynku lub ratusza. Gdyby tego było mało - coraz więcej użytkowników smartfonów i iPhone'ów posiada, w ramach abonamentu, pulę "darmowego transferu" wykorzystywanego do połączenia z Internetem. Nie ma się co dziwić - technologia idzie w kierunku łączności bezprzewodowej w obrębie niemal całego AGD. Telewizory, lodówki, kina domowe czy drukarki możemy podłączyć do Internetu i wykorzystać ich dodatkowe możliwości.
Niestety póki co - Internet jest jeszcze w Polsce drogi w porównaniu z Europą więc bardzo chętnie korzystamy właśnie z darmowych hotspotów. Rzadko jednak zastanawiamy się nad ryzykami związanymi właśnie z korzystaniem z publicznych sieci. Jako, że powoli, powoli myślimy już o wakacjach - zwróćmy uwagę na bezpieczeństwem naszych danych - bo właśnie owa świadomość zagrożeń jest niezbędna do tego, aby w czasie podróży czuć się w sieci bezpiecznie.
Przed wyjazdem musimy zrobić kilka bardzo ważnych rzeczy, a mianowicie:
- na spodzie laptopa naklejamy naklejkę zawierające nasze dane - w przypadku zagubienia lub kradzieży i odnalezienia mogą znacząco poprawić możliwość ich odzyskania,
- aktualizujemy system operacyjny laptopa, smartfonu,
- aktualizujemy oprogramowanie (zwłaszcza flash playera), wykluczając możliwość włamania się na nasz komputer p[rzez odkryte już luki w zabezpieczeniach oprogramowania,
- włączamy oprogramowanie antywirusowe i dbamy o jego aktualizację,
- włączamy firewalla (najlepiej instalujemy jakiś dobry program, jeśli nie - włączamy chociaż systemowy firewall - wyznając zasadę, że lepiej taki niż żaden,
- pamiętamy o zabezpieczeniu laptopa za pomocą jakiegoś hasła,
- ze smartfona usuwamy zbędne dane - sms'y, logi połączeń, zdjęcia i zabezpieczamy je np. na komputerze stacjonarnym. to samo dotyczy książki adresowej,
- z laptopa usuwamy wszelkie zdjęcia, filmy (przez nas nagrane np. za pomocą aparatu czy kamery); w przypadku utraty sprzętu nie wpadną w niepowołane ręce. Najlepiej cenne dane zostawić w ogóle na jakimś zewnętrznym dysku, a dysk zaszyfrować np. truecryptem - pamiętajmy, że laptopy są bardzo cennym towarem dla złodziei,
- czyścimy przeglądarki z zapisanych haseł(!) i historii odwiedzanych stron,
- staramy się korzystać z bezpiecznych protokołów w przeglądarce (https) tam, gdzie to tylko jest możliwe (np. google, facebook, gmail itd.).
Zawsze jednak musimy postawić na zdrowy rozsądek. Sprawdzać czy adres na który wchodzimy jest dokładnie tum adresem, o który nam chodziło. Wszelkie strony banków są szyfrowane (https), przy adresie jest informacja dot. certyfikatu serwera - sprawdzajmy to zanim podamy dane w formularzu. Inaczej... możemy mieć skrócony urlop... |